piątek, 30 maja 2014

"Plan- Epka"

Dobre brzmienie tego gościa mówi samo za siebie. Nic dodać, nic ująć.

K:Czy jako dzieciak miałeś już zajawke na muzykę i przygodę na scenie? Jak to się zaczęło? Co było impulsem który sprawił że to właśnie rap ?

A:Jakoś naturalnie to wyszło. Raczej jako mały dzieciak nie miałem na to jazdy, na scenie też w życiu, nigdy się do tego nie paliłem, zawsze byłem wycofany, gdzieś tam z boku zajęty swoimi zajawkami.

K:W duchu jakiej muzyki się wychowywałeś? Czy od zawsze towarzyszył Ci rap ?

A: Będąc bardzo mały byłem karmiony muzyką elektroniczną, sam nie wiem jak to dokładnie określić. Głównie rzeczy pokroju Music Instructor. W czasach podstawówki, początek gimnazjum pojawił się rap i do niedawna tylko rap się liczył. Od niedawna otwieram się również na zupełnie inne brzmienia.

K: Opowiedz kilka słów o tym co tworzysz? Czy uważasz że jesteś utalentowanym artystą? Wybijasz się ponad przeciętną?

A:Staram się bawić muzyką, chciałbym dojść do takiego momentu życia w którym będę miał możność zabawy formą . Współpracy z artystami nie koniecznie wywodzącymi się z rapu, Osób które na pierwszy rzut oka nie pasują do tego co robię. Co do samooceny jestem raczej krytyczny wobec tego co robię . Może nie bardzo, ale na pewno trochę od siebie wymagam.

K: „Bootleg” to projekt który powstał w 2013 roku. Opowiedz coś więcej o nim. Z Kim miałeś przyjemność go tworzyć? Jak przebiegała praca nad nim ?

A: Bootleg to nazwa odrobinę na wyrost . Po prostu pewna grupa ludzi pisało do mnie, bym wrzucił na serwer ten albo tamten numer, który wcześniej opublikowałem, by mogli to pobrać, więc, żeby ułatwić temat, odszukałem wszystkie numery, które puściłem w 2013, dodałem jeden czy dwa niepublikowane i wrzuciłem. Bez jakiejkolwiek promocji, okładki, tracklisty, patronów. Zwykła paczka z numerami, które można znaleźć w necie. Pracowałem nad nimi spontanicznie. Powstawał numer, opublikowałem.

K: W jakich projektach miałeś okazję brać udział? Z kim współpracowałeś? Z jakich projektów jesteś dumny?

A: Od momentu ukazania się „Tylko po to” zostałem zaproszony na kilka płyt producenckich mniej lub bardziej znanych producentów. Lecz przez moje rapowe zamulenie nie dograłem się do żadnej z nich. Miałem wielką przyjemność zrobienia numeru na płytę Kosa/Adiss  na bicie Jeża razem z Chokiem. Fajnie wyszło… podobno. Wielką przyjemność sprawiają mi też spontaniczne numery z moimi ludźmi jak numeru z Poważnym, Ubaj. Ostatnio został wrzucony kawałek z Szo oraz numer z Warszawskim, który wyszedł kilka dni temu. Oba na bitach Stevena. Czysta zajawka, fajna współpraca.

K:Jak odbierana jest twoja muzyka ? wiele grywasz ?

A:Nie gram koncertów w ogóle, bo nie mam propozycji, nie ten fame. Z resztą, chyba i tak bym odmawiał. Nie chce mi się, nie mam czasu i zajawki na to. Druga sprawa, że tych moich numerów to tyle jest nagranych, że bym może z 10 minut koncertu zagrał. Co do odbioru to tak sam o jak z koncertami. Za mały fame, żeby się hejterów osobistych dorobić, ale pewnie wszystko przede mną.

K:Jakie plany na przyszłość ? marzenia? Projekty?

A:Plan – Epka do końca roku może wcześniej, jak się uda oczywiście. Marzenie jedno, żeby w końcu Liverpool zdobył Mistrza Anglii...rapowych nie mam.

K:Z kim najbardziej chciałbyś nawiązać współpracę ?

A:Z Flojdem i Haju Hajsem.

Zdjęcie nieco tajemnicze zostało zrobione podczas tworzenia projektu dla naszej strony. Niech podziała tutaj wasza wyobraźnia!






                                            
                                                     Dziękujemy za udzielenie wywiadu.

środa, 28 maja 2014

"Ailo"

Niedawno natknęłam się na re.inc label. Wytwórnia która stawia na młodych oraz  zdolnych, jest kopalnią świeżej muzyki. Moją uwagę zwróciło kilka artystów, w tym właśnie ta dziewczyna. Pomyślałam że warto przedstawić Ailo i tym samym odbić trochę od typowo hip-hop'owych klimatów.

K: Na początek trochę nietuzinkowe pytanie. Jak postrzegasz samą siebie, jako osobę i artystkę?

A:
 To akurat ciężkie pytanie. Jestem normalną dziewczyną z małego miasta z dość twardym i konkretnym charakterem , którą w życiu kieruje pasja. Ciężko jest mi mówić o samej sobie - wole otwierać się w piosenkach.

K: Jak to wszystko się zaczęło?

A: To nie był żaden zaplanowany pomysł, to impuls. Czysta potrzeba rozwijania swojej pasji. Bez tego czuje się niespełniona ,nieszczęśliwa i pusta. Trudno byłoby mi to zostawić jeśli to w ogóle możliwe. Zaczęło się spontanicznie. Od jednej piosenki pt "Serce" , którą miałam schować do szuflady. Muzycznie działam już od wielu lat w różnych projektach, ale dopiero teraz czuje że robię to co naprawdę chce.

K: Skąd pomysł na Ailo?

A: Ailo to ja. Rodzina, bliżsi znajomi i przyjaciele tak się właśnie przeważnie do mnie zwracają. To nic wymuszonego ani żadna kreacja.

K: . Czy już w dzieciństwie byłaś umuzykalnionym dzieckiem? Lubiłaś oglądać „ Od przedszkola do Opola”?

A: Miałam różne zapędy muzyczne. Chyba zaraziła mnie tym moja siostra, która również śpiewała wiele lat. Co do "Od przedszkola do Opola" - tak byłam fanką

K: Skąd pomysł na tworzenie takiego gatunku muzycznego? Jak byś go sama określiła?

A: Nie wiem do końca co to za gatunek i nie wiem czy mogę się zamknąć i określić w jednym stylu. Raczej nie bo lubię bawić się muzyką. Wchodzę teraz w szereg różnego rodzaju kolaboracji z różnymi producentami i mogę zapewnić ze jest tam zarówno motyw muzyki hausowej  jak i dużo elektroniki i czarnego brzmienia. To co najbardziej na mnie wpływa to wszystko to czego aktualnie słucham.

K:Skąd biorą się inspiracje do pisania tekstów? Czy wszystkie zostały napisane przez Ciebie?

A: Wszystkie teksty piszę sama. Wychodzę z założenia, że tworząc coś chce w tym uwiecznić część siebie, a nie byłoby tak gdybym wyręczała się kimś w tej kwestii. Poza tym uważam, że wpływa to też na autentyczność twórczości danej osoby. Jeśli chodzi o mnie to po prostu: lubię pisać. Sprawia mi to wielką przyjemność i pozwala się czasami rozładować. To obok śpiewania moja druga pasja. Nie zajmuje mi to wiele czasu i nie męczę się przy tym.

K: Jak powstał pomysł na projekt z Bitykradnę? Jak to się zaczęło? Skąd pomysł? Kto pracował przy wydaniu tego albumu? Jak sama oceniasz efekt ?

A: Spontanicznie i tak naprawdę nieoczekiwanie! Całkowicie nie spodziewaliśmy się, ze z jednego numeru , który powstał od tak, a była to "Skóra" przeskoczy to na taki level. Chyba dzięki temu właśnie jest to bardzo naturalne. Nikt tego nie planował, nie rozkminiał - po prostu to zrobiliśmy. Mieliśmy bardzo dobry wpływ na siebie jeśli chodzi o inspiracje. Muzyka Bitykradne bardzo wpasowuje się w stylistykę , która ja osobiście lubię. Czuje się w niej naturalnie i swobodnie. EP bo to nie album zostanie  wydana nakładem  re.inc label . Nie jestem związana z tym label’em, ale Darek po usłyszeniu dwóch  singli zdecydował się zainwestować w temat. Ep’kę można zakupić na stronie www.re.inclabel.pl/cds . Ocenę pozostawiam słuchaczom. Ja nie jestem obiektywna, ale mi się podoba.

K: Jakieś sprecyzowane plany na przyszłość? Dalej chcesz brnąć w muzykę?

A: Jak najbardziej nie zamierzam przestawać. Jakiś czas temu na moim fanpage na facebook’u  zamieściłam tekst o tym, ze nigdy nie czułam się tak silna i raczej nic nie jest w stanie mnie powstrzymać. Projektów jest sporo, ale jakie będą tego wszystkiego efekty przekonamy się w przyszłości. Po prostu chce robić to co kocham by móc zawsze mieć poczucie bycia spełnioną i szczęśliwą kobietą.

                       
                       

Dziękujemy za udzielenie wywiadu.

poniedziałek, 26 maja 2014

"KATO, kompletnie niezwiązany ze Śląskiem"

Miałam okazję porozmawiać z Kajetanem na różne tematy (w tym wymianę poglądów muzycznych). Mało z którym artysta nawiązuje "nić porozumienia", a w tym przypadku bardzo szybko ona powstała. Nadsyłając wiadomość, liczyłam że zdobędę wywiad z całkiem utalentowanym artystą. Tak też się stało, ale w gratisie otrzymałam kilka poglądów na świat, które otworzyły moje oczy. Do tego jest to człowiek z niesamowitym poczuciem humoru i dystansem do siebie samego. Zapraszam tym krótkim wstępem na wywiad z KATO!


K: Jak wyglądał Twój początek? Jak to wszystko się zaczęło? Czy był jakiś konkretny impuls który sprawił ze zająłeś się właśnie tworzeniem projektów muzycznych?


KATO: Mój początek nie różnił się chyba specjalnie od tego jak zaczynali inni. Może z tym wyjątkiem że nie miałem rapujących kolegów, ani nikogo kto na starcie pomagałby mi się rozwijać. Dzięki temu nie byłem narażony na żadne wpływ w tym co ,,Tworze". Sam początek był tylko i wyłącznie kwestią nudy oraz nadmiaru wolnego czasu, a zawsze lepiej robić ze sobą coś kreatywnego. Chęć przekazania emocji, zmieniania świata czy imponowania koleżanką były na dalszych miejscach, o ile w ogóle były. No Może poza Koleżankami.

K:Pamiętasz swój debiut i pierwsze kroki na scenie?

KATO: Swój debiut sceniczny miałem w 2 klasie szkoły podstawowej. Śpiewałem jedną z końcowych zwrotek kolędy przebrany w białą szatę, a na głowie miałem białą perukę - Archanioł Gabriel. Po czasie zrozumiałem, że dostałem tę role tylko dlatego, że organizowały to koleżanki mojej mamy. Ale tak naprawdę od zawsze chciałem występować na scenie. Brałem dezodorant w dłonie i odgrywałem w pokoju koncerty. Chodziło chyba tylko o to żeby nie być zwykłym, chciałem wybić się z tłumu. W późniejszym okresie moja kariera rozwinęła się występy  na różnego rodzaju apelach szkolnych czy przedstawieniach.

K:Czym jest dla Ciebie to co tworzysz? Jak to wszystko odbierasz?

KATO: Rap jest dla mnie zabawą, swego rodzaju przygodą. Czymś co na chwilę obecną jest dla mnie przyjemnością.  Nie mam żadnych obowiązków wobec Niego. Nie jest dla mnie priorytetem wyciągnięcie z tego pieniędzy. Owszem, chciałbym, ale równocześnie wiem że poradzę sobie bez tego. Pozwala mi to być uczciwym wobec siebie. Trzymać się swoich zasad które nakreśliłem, nawet jeśli nie wszystkim się one podobają.

K: A gdybyś miał powiedzieć kilka słów o samej muzyce która wychodzi spod Twoich rąk?

KATO:  Robię miłe i szczere rzeczy. Może trochę smutniejsze od innych.

K: Stworzyłeś bardzo ciekawy muzyczny projekt z TEKEN’em pt.: ,,Nie ma W Nas Bohaterów"  o którym możemy się dowiedzieć googlując was w Internecie. Ale czy oprócz tego brałeś udział w jakiś ciekawych projektach?

KATO: Przed ,,Nie ma W Nas Bohaterów", powstał również projekt z  CRIME. Wypuściłem także kilka solowych płyt o których nikt nie pamięta, a nawet o Nich nie wie, więc nie ma czym mówić. Zostałem  również zaproszony na kilka projektów. Można będzie mnie usłyszeć na płytach producenckich Ironica, Cygi czy NaŻartego oraz na płycie Brozku x Wolus. Teken również z tego co się orientuje będzie produkował kilka numerów na płyty innych raperów. A jako duet KATO & TEKEN  udzieliliśmy się na składance ,,Swag jak Skurwysyn 2"

K: Jak powstał wyżej wspomniany duet z TEKEN’em? Jak się poznaliście i jak przebiega wasza współpraca?

KATO: Poznaliśmy się przez Internet. Przez fakt że jesteśmy z tego samego miasta to bardzo szybko znajomość  przeszła do świata realnego. Początkowo współpraca miała się ograniczyć do jednego wspólnego numeru, a rozłożyła się na lata. Pracuje nam się bardzo dobrze. Naszej współpracy najbardziej chyba sprzyja to że na pierwszym miejscu jesteśmy przyjaciółmi, a dopiero potem zespołem. Rap to tylko dodatek do naszej relacji. A Nie jego trzon. Muzycznie staramy się nie ograniczać wyłącznie do siebie. Żeby była muzyczna chemia miedzy nami musimy zatęsknić za sobą. Musi nadejść chęć stworzenia czegoś wspólnie, bo kiedy robi się coś na siłę to nie wyjdzie z tego nic dobrego. Obracamy się w dość hermetycznym środowisku do którego co jakiś czas dołączają pojedyncze jednostki. Mimo czasem całkowicie innych poglądów  nas podobne podejście do Muzyki. Wiemy co jest gównem i nie boimy się tego wyśmiać. Rap nigdy jeszcze nie był tak śmieszny jak teraz.

K: Jak wygląda sprawa koncertowa? Jak jesteś odbierany przez publiczność?

KATO: Jako duet z TEKEN’em zagraliśmy trochę koncertów w mniejszej niż powinniśmy ilości miast. Ciągle uczymy się grać koncerty, co nie znaczy że gramy je źle, mimo wątpliwych korzyści z tego staramy się podchodzić do każdego występu profesjonalnie i przygotowani na tyle dobrze na ile nam pozwala czas. Nie sztuką dzisiaj jest grać dobrze koncerty na tle innych raperów. Wystarczy nie być napierdolonym jak szmata, co przy mojej abstynencji nie jest żadnym kłopotem. Ludzie odbierają nas różnie. Na szczęście Nigdy nie zdarzyły się żadne przykre sytuacje. Nie słyszałem wyzwisk na scenie, nie widziałem „środkowych palców” nad tłumem. Wszędzie gdzie gramy jesteśmy przyjmowani ciepło i z sympatią, a jedyne na co można czasami narzekać to frekwencja, chociaż z tym też jest coraz lepiej. Zapraszamy organizatorów do „biznesowego stołu”.

K: Jakieś ciekawe projekty w fazie przygotowań?

KATO: Jesteśmy z TEKEN’em  na Etapie tworzenia kolejnej płyty, która bardzo powoli powstaje w naszych domach. Wstępnie myślimy o tym aby wyszło to na Lato 2015 na wydanie tej płyty. W międzyczasie tworzymy sporo luźnych numerów w różnych  konfiguracjach i kolaboracjach.

K: A jakiś sprecyzowane marzenia na chwilę obecną?

KATO: Marzeń muzycznych aktualnie nie mam. Jak coś postanowię to zrobię wszystko by do tego dojść, samo powodzenie jest celem drugorzędnym, ważne żeby było o co walczyć.

K: Z jakim artystą najbardziej chciałbyś stworzyć wspólny projekt?

KATO: Jeśli Chodzi o raperów to mam kilka swoich fanaberii. Cieszy mnie fakt że coraz więcej z Nich zaczyna być na wyciągniecie ręki, więc zamiast o Nich opowiadać to radziłbym poczekać, a w niedalekiej przyszłości kolaboracje z różnymi raperami  będą odpowiedzią na to pytanie. Bardzo lubię otaczać się muzykami, ludźmi muzycznie bardziej ogarniętymi niż ja. Czuje wtedy w tym co tworzymy jakąś wartość artystyczną, czuje że jest to trochę mniej prymitywne muzycznie. Bardzo chciałbym zrobić coś z niezwykle utalentowaną wokalistką Aleksandrą Złoczewską, kilka razy miałem okazje usłyszeć ją na żywo i jeśli będzie się rozwijała w takim tempie jak do tej pory, to za parę lat wszyscy będą znali jej nazwisko. Tak!  Kato+Aleksandra Złoczewska to taka moja mała muzyczna zachcianka .  


                     
KATO x TEKEN

                   

Poprosiłam KATO o podesłanie mi kilku zdjęć, które mogłabym opublikować wraz z wywiadem. Licząc że otrzymam zdjęcia z koncertu bądź podczas tworzenia projektu, w odpowiedzi dostałam dwa całkiem zabawne zdjęcia. Wstawiam jedno, drugie pozostawię do użytku własnego.      

       
  Dziękuję KATO za udzielenie mi wywiadu.

"Na dobry początek"

Cześć wszystkim! Prace nad blogiem trwały nieoczekiwanie długo, ale w końcu mamy platformę, na której bez większych trudności możecie czytać o młodych artystach. Jak widać, rozwijamy naszą stronę o nowe pomysły. Mam nadzieję, że kolejny projekt za który się zabieramy, pozytywnie was zaskoczy. A teraz nie pozostaje mi nic innego jak życzyć wam pozytywnych doznań, podczas czytania kolejnych postów.